Witajcie po tygodniowej przerwie, w kolejnym poście z serii Tydzień z życia chemika! Już zaraz dowiecie się co działo się u mnie w poprzednim tygodniu. Zapraszam! ;)
Ostatni tydzień był dla mnie naprawdę męczący i wyczerpujący, ale nie przez to, że miałam dużo nauki i pracy, ale dlatego, że pogoda była...STRASZNA! Wstając rano, chciało mi się spać... Wracając ze szkoły, chciało mi się spać... Ciągle byłam senna, moja produktywność malała z dnia na dzień :/
W ubiegłym tygodniu:
- miałam kolejny sprawdzian z biologii, tym razem z cyklu życiowego komórki
Wydaje mi się, że nie poszło mi najgorzej. Napisałam wszystko, ale czuję się niepewnie, ponieważ test ten był krótki, składał się tylko z 5 zadań, więc istnieję mniejsza szansa na dostanie dobrej oceny, tzn. za 2-3 błędy może już być 3 ;(
- natomiast na ostatnich lekcjach biologii skończyliśmy przerabiać już systematykę, wirusy i bakterie. I niestety został zapowiedziany już kolejny sprawdzian z tych zagadnień, jednak całe szczęście, że dopiero na 27 listopada
- jeśli chodzi o lekcje chemii, pomału kończymy całą systematykę związków nieorganicznych
- w tym tygodniu również byliśmy na zajęciach laboratoryjnych na Uniwersytecie Wrocławskim
Szczerze, czuję lekki niedosyt, ponieważ zajęcia nie były wcale ciekawe. Tematem zajęć była analiza kationów. Uważam, że to idealnie dopasowany i bardzo potrzebny temat do matury, jednak nie do końca w takim wykonaniu... Panie, które to prowadziły, strasznie szybko leciały z materiałem - fakt mieliśmy tylko 2 godziny, ale panie te w ogóle nie tłumaczył zachodzących reakcji, tylko "idziemy dalej" Masakra! :/
- natomiast jeśli chodzi o moje dodatkowe zajęcia z chemii, to wyniknęła pewna zmiana tzn. tylko do końca listopada chodzę na obecne korepetycje, a potem rezygnuje - dlaczego? - to temat na osobny post, który będzie już wkrótce. Oczywiście, znalazłam już inną korepetytorkę, mam nadzieję, że o wiele lepszą. Na pierwsze zajęcie jadę już jutro, dlatego na pewno po zajęciach dam Wam znać jak było :*
- jeśli chodzi o zajęcia z biologii, to cały czas bez zmian ;) Jestem w trakcie przerabiania roślin, a dokładnie skończyłam tkanki
I to wszystko co działo się u mnie w tym tygodniu, co dotyczy nauki do matury! Dajcie znać co u Was słychać? Co porabiacie? Gdzie jesteście już w biologii, a gdzie w chemii?
Zapraszam Was do komentowania i oczywiście zaobserwowania bloga, aby być cały czas na bieżąco.
Buziaki i do zobaczenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz