piątek, 29 grudnia 2017

Nauka ponad wszystko, czyli przemyślenia młodego chemika

Nauka ponad wszystko, czyli przemyślenia młodego chemika


Do napisania tego postu zainspirowało mnie kilka wiadomości, które od Was w ostatnim czasie otrzymałam, ale i własne doświadczenie.  

Czy uważacie, że warto się uczyć, zapominając o innych przyjemnościach? Wyobrażacie sobie zrezygnować z wyjścia ze znajomymi, z którymi dawno się nie widzieliście, tylko dlatego, że chcielibyście dokończyć notatki z genetyki czy porobić jeszcze trochę zadań? 
Mam nadzieję, że Wasza odpowiedź brzmi nie

W wiadomościach, które od Was otrzymałam pisaliście, że nie macie czasu na spotkania ze znajomymi, na rozwijanie własnych pasji, a każdą wolną chwilę wykorzystujecie na naukę. Skądś to znam... :/ Jednak w ostatnich dniach, po przeczytaniu tych wiadomości, doszło w końcu do mnie, że to niezdrowe i muszę coś zmienić w swoim życiu!

Na początku, kiedy zaczynałam swoje przygotowania do matury, nauka była dla mnie zabawą. Uwielbiałam popołudniami tworzyć notatki, czy rozwiązywać kolejne porcje zadań. Wtedy również miałam też czas wolny... Ale kiedy przyszły cięższe dni w szkole i nazbierało mi się więcej obowiązków, uznałam, że muszę z czegoś zrezygnować; najpierw cotygodniowe spotkania oazy, potem zajęcia z pianina, a następnie znajomi... To wszystko doprowadziło do tego, że nie miałam czasu dla siebie, bo liczyła się dla mnie tylko nauka :(

Ale co wtedy, kiedy brakuje czasu na naukę, a nie ma już z czego zrezygnować? No właśnie, ostatnio wkroczyłam w ten etap i niestety, pierwsze co pojawiło się w mojej głowie to to, że się  nie nadaje i pewnie nic z tego nie będzie, więc po co w ogóle próbować i starać się o wysoki wynik na maturze. Nauka nie była już dla mnie rozrywką, a jedynie przymusem i bardzo mnie męczyła, dlatego co chwilę miałam jakiś kryzys i chęć rezygnacji.... 

Ale w końcu coś zrozumiałam! Nie samą nauką człowiek żyje! I nawet jeśli poświęcę godzinę mniej na naukę, a w tym czasie spotkam się z koleżanką, nic takiego się nie stanie!
Oczywiście, jeśli marzymy o wysokim wyniki, to wymaga to poświęceń, ale nie możemy dopuścić do tego, aby naukę stawiać ponad wszystko. Bardzo ważny dla naszego samopoczucia jest także czas wolny, spędzony na różne sposoby! 

Ja pod wpływem impuls poprawiłam kontakt ze znajomymi, ale i znalazłam czas na montowanie filmików czy czytanie książki! Czas na zmiany!

Dodatkowym plusem zmienienia swojego podejścia do nauki, jest na pewno większa chęć np. do powrócenia do robienia zadanek! Po dzisiejszym dniu - nic nie robienia - już nie mogę się doczekać, kiedy jutro zacznę się uczyć! :D 

Mam nadzieję, że ten post Wam pomoże i tak jak ja zmienicie wasze podejście w tej kwestii. :D
Dajcie znać co o tym myślicie!

* Jeśli chodzi o sprawniejszą naukę i organizację czasu - już w krótce będziecie mogli również przeczytać tu coś na ten temat! ;)

środa, 27 grudnia 2017

Czarna loteria ~ Tess Gerritsen

Czarna loteria ~ Tess Gerritsen

To miał być banalny zabieg chirurgiczny, jakim jest usunięcie woreczka żółciowego, jednak serce pacjentki - pielęgniarki niespodziewanie przestało bić, umarła na stole operacyjnym. O błąd w sztuce lekarskiej zostaje oskarżona Kate Chesne, lekarz, anestezjolog. David Ransom, prawnik wynajęty przez rodzinę zmarłej jest całkowicie przekonany o winie lekarki. Jednak kiedy w tajemniczych okolicznościach ginie kolejna pielęgniarka, David zmienia zdanie i razem z Kate próbują wytropić tajemniczego mordercę.

"Czarna loteria" to chyba najlepszy kryminał jaki jak dotąd czytałam! W końcu coś nowego, coś świeżego, coś czego jeszcze nie było... Zamiast stereotypowego detektywa - lekarka i prawnik, którzy próbują rozwiązać całą sprawę na własną rękę, bo policja nie chce im uwierzyć, że niespodziewane morderstwa są sprawką tego samego zbrodniarza. Tematyka związana z medycyną również sprawia, że książka sama intryguje i pochłania czytelnika.

W książce znajduje się też dość rozległy wątek miłosny. Wiem, że nie każdy lubi, kiedy w trakcie dochodzenia pojawia się nagle "rycerz na białym konie", a główna bohaterka wpada mu prosto w ramiona. Ja również nie jestem fanką takiego postępu akcji, jednak w "Czarnej loterii" wątek ten jest starannie poprowadzony przez autorkę i tylko wzbogaca całą fabułę.

Chyba najważniejszym argumentem polecającym tą powieść jest to, że książka pochłania czytelnika już od pierwszych stron. Sama miałam problem, żeby ją odłożyć w czasie czytania, bo rozdziały kończą się w momentach pełnych dynamicznej akcji, więc czytelnik chce wiedzieć jak cała ta sprawa potoczy się dalej. Możecie mi uwierzyć na słowo, bo sama przeczytałam "Czarną loterię" w trzy dni. Jest to jak na mnie bardzo krótki okres czasu, ponieważ czasami zdarzało się, że 300-stronicową powieść czytałam przez ponad 3 tygodnie.

Kolejnym plusem tej książki są emocje, jakie wywołuje. Podczas czytania można odczuć tajemniczość, zagadkowość, które wprowadzają pewnego rodzaju napięcie. Ja osobiście kończąc czytanie książki pomiędzy rozdziałami czułam.... strach to może za duże słowo, ale lęk czy niepokój to jak najbardziej trafne określenia. Te wszystkie emocje bardzo pozytywnie wpłynęły na odbiór tej powieści.

Jak wcześniej pisałam tempo akcji jest bardzo dynamiczne, jednak nieregularne. Istnieją rozdziały, w których akcja goni, ale również pojawiają się momenty, które są monotonne. Uważam jednak, że ten zabieg jest korzystny dla czytającego tą powieść, ponieważ daje możliwość rozluźnienia.

Całość napisana jest dość prostym językiem, tekst jest dobrze widoczny, oczy wcale się nie męczą, choć posiadam wydanie kieszonkowe. Okładka prosta, bez zbędnych elementów, intryguje i zachęca do przeczytania opisu z tyłu okładki.

Podsumowując: Książka naprawdę niesamowita, zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Uważam, że każdy fan powieści kryminalnej powinien przeczytać "Czarną loterię". Ja serdecznie Wam polecam tą książkę, a sama zabieram się za kolejne książki autorstwa pani Gerritsen!

niedziela, 10 grudnia 2017

KONKURS: Wygraj Świąteczny prezent-niespodziankę!

KONKURS: Wygraj Świąteczny prezent-niespodziankę!
Święta tuż, tuż. Gdziekolwiek się nie pójdzie, wszędzie czuć już klimat świąt! Uwielbiam Boże Narodzenie. To jedyne święta, które mają w sobie pewien magiczny klimat.
Chciałabym w pewien sposób w tym roku się z Wami połączyć, dlatego wpadłam na pomysł, aby poprzez konkurs złożyć Wam życzenia i obdarzyć jedną z osób drobnym upominkiem. Mam nadzieję, że weźmiecie w nim udział! Zapraszam!

środa, 6 grudnia 2017

Tydzień z życia chemika #3

Tydzień z życia chemika #3
Hejo! Przepraszam Was kochani za to, że nie było w poprzednim tygodniu postu z tej serii, jednak miałam aż tyle nauki, i innych obowiązków, że niestety się nie  wyrobiłam. Ale już jestem i bez zbędnego przedłużania przejdźmy do sedna!

Jeśli chodzi o poprzedni tydzień, to był on dla mnie ciężki i wyczerpujący. Muszę niestety stwierdzić fakt, że kolejny zapowiada się dość podobnie, dlatego jestem przygotowana na najgorsze.

W ubiegłym tygodniu:
  • miałam mieć sprawdzian z biologii z działu o wirusach i bakteriach
Jednak został on na prośbę naszej klasy przeniesiony na przyszły poniedziałek, więc czeka mnie niedziela pełna paskudnych bakterii i wirusków!
  • na lekcjach biologii, zaczęliśmy omawiać w końcu rośliny.
Niestety nie lubię tego działu i mam nadzieję, że jak najszybciej go umówimy. Również jestem dość niezadowolona, ponieważ mój nauczyciel większość z tego działu każe samodzielnie przerobić w domu :( Jak wiemy rośliny to pewniak, jeśli chodzi o maturkę, więc warto je dobrze przerobić, a dodatkowo jestem słuchowcem i jeśli ktoś mi to objaśni własnymi słowami, od razu zostaje mi w głowie, a tak będę musiała jakoś sama to ogarnąć :((
  • miałam również sprawdzian z chemii nieorganicznej
Ku mojemu zdziwieniu napisałam go bardzo dobrze, ponieważ uzyskałam 24pkt na 22pkt, co oznacza ocenę celującą-6 Bardzo lubię chemię i często zastanawiam się czy aby przypadkiem nie iść w tą stronę jeśli chodzi o wybór studiów...ale wszystko jest zależne od tego, jak napisze maturę.
  • jeśli chodzi o korepetycje z biologii skończyłam rośliny okryto- i nagozalążkowe, choć szczerze nie za bardzo leżą mi te tematy, dlatego cieszę się, że będziemy brać je teraz na lekcji, to utrwalę materiał.
  • natomiast na korepetycjach z chemii robiłam zadania dotyczące chemii nieorganicznej
I to w sumie tyle z rzeczy, które miały miejsce w zeszłym tygodniu. A co u Was słychać? 

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Kalendarz - GRUDZIEŃ 2017 | DO POBRANIA

Kalendarz - GRUDZIEŃ 2017 | DO POBRANIA

Hej kochane ludziki!
Ostatnio na Instagramie dostałam dużo pytań, skąd pobieram kalendarze do planowania i wypełniania. Otóż kiedyś korzystałam z tych dostępnych  na Pinterest, jednak żadne z nich nie spełniały moich wymagań w 100%, dlatego postanowiłam tworzyć je sama, pode mnie, w moim własnym stylu! Jeśli ten styl również Wam się podoba, chętnie podzielę się z Wami tym projektem! Zapraszam do pobierania:3

Do pobrania

sobota, 2 grudnia 2017

30 produktywnych dni - GRUDZIEŃ | DO POBRANIA

30 produktywnych dni - GRUDZIEŃ | DO POBRANIA


Hej hej! Zaczynamy wyzwanie 30 produktywnych dni! Zachęcam do pobrania materiału i dołączenia do akcji razem ze mną! Zapraszam! ;* 


Do pobrania

Copyright © 2016 Życie Chemika , Blogger